Ślub na Pradze Północ

Magda zadzwoniła do mnie tydzień przed ślubem z pytaniem o wolny termin  i udało się, choć przecierałem oczy ze zdumienia. Bardzo lubię takie spontaniczne historie, zazwyczaj są to bardzo fajne śluby i tak było tym razem. Ekspresowy i pełen słońca dzień, bez specjalnych przygotowań i tańców, rozmowy uśmiechy i spacer, wiosna… Piękne rozpoczęcie sezonu, lepiej sobie tego nie mogłem wyobrazić ! Dzięki Magdo, dzięki Maćku!

Jeden komentarz

Komentarze