Slow wedding czyli ślub i wesele na luzie

NAJWAŻNIEJSZE ZDARZA SIĘ POMIĘDZY

Wesele na luzie – czyli co warto wiedzieć.

Ślub i wesele wielu z nas kojarzą się z ogromem przygotowań i ogromnym stresem. Nieuchronnie. To ten jeden, jedyny moment w życiu, na który wszyscy nasi bliscy czekają, musimy to, powinniśmy tamto… Jak to wszystko pogodzić – nasze chęci, plany, możliwości finansowe, oczekiwania nasze własne, rodziny i przyjaciół? Niezłe puzzle. Bo przecież ciocia z Kotliny Kłodzkiej koniecznie oczekuje białego welonu, a wujek z Krakowa bez dzika z racami nie wyobraża sobie wesela, a jeszcze jest kuzynka z piątką dzieci, z których jedno właśnie ząbkuje, tata uważa, że sala weselna musi być i do tego cała w balonach, jak my to mamy wszystko pogodzić?! A nie, stop! My nie musimy pogodzić wszystkiego. Możemy to zrobić po swojemu – na luzie i w rytmie slow!

Możemy zaplanować ślub na luzie. I po swojemu.

Slow wedding to ostatnio sprawa dość popularna. Nic dziwnego. W świecie, który pędzi, którego zegarek wydaje się nieprzejednanie szybki, szukamy momentów wytchnienia, próbujemy zwolnić, zatrzymać się… Poczuć, posmakować, zobaczyć coś naprawdę.

Ale „wesele na luzie„, „wesele bez spiny” – to łatwo powiedzieć, a trudniej zrobić. W sieci znajdziecie milion porad dotyczących tego, jak zorganizować ślub i wesele na luzie. Dziesięć kroków, piętnaście przykazań, siedem złotych zasad, to zrób, tego nie rób… Chcąc wszystko zorganizować najlepiej jak się da, często znów sami pchamy się w pułapkę konieczności i lądujemy z zadyszką, stresem i bólem głowy.  A przecież miało być wesele slow, na luzie i bez spiny.

Ponieważ jako fotograf ślubny towarzyszę ludziom często w całym procesie planowania, opowiem wam, na co zwrócić uwagę przygotowując ślub i wesele na luzie, tak żeby to było naprawdę slow wedding i naprawdę na spokojnie.

ślub na luzie

Ceremonia i przyjęcie weselne w luźnym stylu – bo ten dzień jest dla was

Serio, serio. Jest naprawdę dla Was.

Dobrze zadbać o wszystkich zaproszonych gości weselnych, którzy z takich czy innych powodów są dla was ważni. Ale też dobrze przede wszystkim zadbać o was samych. Często bywa tak, że kiedy robimy coś, co ma spełnić oczekiwania wszystkich – ostatecznie nie spełnia to niczyich oczekiwań.

Ślub to ten dzień, w którym po raz pierwszy wy zapraszacie innych ludzi do swojego świata i świętujecie go. Zatem usiądźcie spokojnie i bez stresu pomyślcie najpierw o tym, jaki jest ten wasz świat. Co jest w nim ważne? Co was cieszy, co kochacie, czym chcielibyście się z innymi podzielić? Jak wy sami chcielibyście ten dzień spędzić. Gdzie? Z kim? Z dziećmi, czy bez dzieci? Co chcielibyście robić? Albo czego na pewno nie chcecie. Pomyślcie o tym, co chcielibyście zapamiętać z tego dnia. I trzymajcie się tego. Ten dzień jest dla was i to wy decydujecie. W ten sposób okres organizacji Waszego dnia ślubu przebrniecie bez stresu, na pełnym luzie.

Nie jest (czasami) łatwo dobić się do siebie, usłyszeć się. Dowiedzieć się, czego tak naprawdę nam potrzeba i czego chemy. A to jest klucz. Jak się tego dowiemy, to reszta się ułoży. Więc nie spieszcie się z tym myśleniem. Niech się pojawiają nowe pomysły, niech się zmieniają, to jest zupełnie w porządku.

Slow wedding – święto i manufaktura wspomnień

Podejście slow wedding oznacza, że często mniej znaczy lepiej, bogaciej, głębiej. A piękne wesele  wcale nie musi oznaczać ruiny finansowej obu rodzin. Przy weselu w stylu slow rzecz nie w limuzynach, złotych pałacach i wykwintnym jedzeniu z najdroższej restauracji w województwie (chyba że akurat wujek taką prowadzi i podaruje wam posiłek w prezencie).

Wesele to wasze święto, waszego świata, waszych przyjaciół i rodziny. Świętowanie zaś oznacza przede wszystkim bycie razem. Świętować wesele na luzie to jeść, śpiewać i tańczyć, ale też po prostu usiąść i spokojnie wypić herbatę z przyjaciółmi. Mieć czas na najprostsze rzeczy, uśmiechać się do siebie. Do wspólnych wspomnień i do tego, co wydarza się teraz, tutaj, właśnie w tej chwili.

Pomyślcie więc o Waszym luźnym weselu jak o święcie i swoistej manufakturze wspomnień. Co się po latach pięknie wspomina? Dobrą rozmowę. Zabawne sytuacje. Oczywiście lot balonem lub paradę koni andaluzyjskich też, ale nie są one synonimem udanego wesela. Pomyślcie o drobnych rzeczach. O rzeczach, które w trakcie można robić wspólnie na waszym weselu a’la slow wedding – to może być śpiewanie, układanie mandali z ziół, ale też po prostu spacer, kąpiel w rzece, mecz siatkówki, lub robienie pizzy wedle własnego gustu. Pomyślcie też o tym, co mogą zaproponować, zrobić, poprowadzić wasi bliscy – najlepiej się pamięta to, co wspólne i osobiste.

Mówię o pamięci, bo jako fotograf zapisuję w obrazach ulotne, niepowtarzalne chwile. Może się wydawać, że sesja ślubna jest najważniejsza. Wspólne zdjęcie z rodziną. Moment wyjścia z kościoła, albo pocałunek po przysiędze… Tak albo nie. Często po latach okazuje się, że najważniejszym, najbardziej poruszającym zdjęciem jest to, na którym dzieje się coś niby niepozornego. Warto w ten sposób pozostawić ciepłe wspomnienie o Waszym slow wedding’u.

Slow wedding to wspólnota i synergia

Prawdziwe święto, ma to do siebie, że każdy może w nim aktywnie uczestniczyć – bez zbędnego napięcia, bez stresu, po prostu na luzie. Jedną z pięknych stron wesela bez stresu jest możliwość robienia rzeczy po swojemu i wspólnie z bliskimi.

Możecie zaprosić bliskich do uczestniczenia w organizacji tego dnia. I do dzielenia się swoimi talentami. Serio zaproście gości do współudziału w waszym slow wedding’u! Wbrew powszechnemu przekonaniu ludzie nie wszystko muszą dostać na tacy. Przyjaciele i rodzina chętnie włączają się w przygotowania Waszego ślubu na luzie. Ludzie chcą się przydać, chcą mieć swój udział w waszym święcie. Naprawdę!

Zastanówcie się więc, czym chcecie i możecie zająć się sami, a co mogą zrobić inni w organizacji tej luźnej ceremonii. Zastanówcie się, kogo macie wokół siebie, kogo do czego można zaangażować. Dzięki angażowaniu bliskich w przedsięwzięcie jakim jest slow wedding buduje się poczucie wspólnoty oraz jedyne w swoim rodzaju doznanie. Udział gości nie musi się ograniczać do tego, że starszy drużba pilnuje, żeby się wódka nie skończyła, a młodszy rozwozi zmęczonych do domów. Może koleżanka graficzka pomoże wam z projektem zaproszeń? Może kuzyn jest cyrkowcem i urządzi pokaz żonglowania? Może można namówić dzieci do puszczania baniek mydlanych w odpowiednim momencie? Może ktoś chciałby zaśpiewać dla was piosenkę? Może ktoś ma pomysł, jak urządzić miejsce do odpoczywania (tj. strefę chillout) i wie, skąd wziąć hamaki i poduchy? A może ktoś zaproponuje stylówkę dla rodziców lub świadków by wtopić się w luźny styl na wesele?

Wspólne organizowanie slow wedding’u może być świetną zabawą i zdejmuje wam z głowy mnóstwo zmartwień. A potem samo wesele staje się prawdziwym świętem, w którym każdy ma swój moment, swoje miejsce, staje się jego częścią.

spontaniczny slow wedding

Wesele na luzie a goście

O gościach najczęściej się myśli w kontekście możliwości finansowych. Wiadomo. Ale pomyślcie też (może najpierw) o tym, z kim tak naprawdę chcecie ten dzień ceremonii ślubnej na luzie spędzić. Chcecie zaprosić cały świat i urządzić trzydniowy bal? Nie ma problemu, jeśli was na to stać. Pomyślcie tylko wówczas o tym, żeby jak najwięcej zadań organizacyjnych (kwestie posiłków, noclegów, pilnowania planu wydarzeń) oddać komu innemu. Żebyście wy mogli po prostu być ze swoimi gośćmi. Przeżywać a nie przeżuwać swoje wesele na luzie. I żebyście mogli się do woli wyspać. Ale jeśli perspektywa tłumu was przeraża, to nie musicie zapraszać wszystkich. Z kolegami z podstawówki można się umówić któregoś dnia na piwo. A rodzinę, która nie jest wam naprawdę bliska, ale o którą w jakiś sposób chcecie zadbać, można odwiedzić kiedy indziej. Chcąc spędzić dzień ceremonii ślubnej bez stresu nie możecie się przejmować oczekiwaniami połowy rodziny lub kolegów. Myśląc o liście gości myślcie więc o tym, co czujecie. I kogo wy sami chcecie zaprosić do waszego świata i do wspólnego świętowania. Slow wedding oznacza więc kameralny ślub spędzony i przeżyty w gronie najbliższych!

Miejsce na ślub i wesele na luzie

Idea wesela na luzie jest taka, że miejsce ma się przede wszystkim wam podobać, współgrać z wami. Nawet jeśli to oznacza miejsce bardzo niestandardowe. A z drugiej strony – niech to będzie przestrzeń możliwie mało kłopotliwa. Dobrze mieć zatem kilka możliwości w głowie i zobaczyć, która najbardziej pasuje do waszego planu na wymarzony slow wedding. Ewentualnie zmodyfikować plan tak, żeby pasował do miejsca.

Pomyślcie o tym, gdzie lubicie przebywać. Lubicie postindustrialne wnętrza? A może łąkę i las? Stara stodoła, przystań kajakowa, barka na rzece, stary dwór… Prawie wszystko jest możliwe bo wesele na luzie powinno się odbyć w miejscu gdzie czujecie się komfortowo i bezpiecznie.

Ale żeby uniknąć stresu w dniu ślubu należy pamiętać o tym, żeby przede wszystkim było to miejsce dla was i waszych gości wygodne.

Organizując miejsce na Wasz slow wedding warto zatem pomyśleć o takich sprawach:

  • czy ci, których chcemy zaprosić dotrą tam bez kłopotu? Bo na Rysy nie wszyscy wasi bliscy wejdą, poza tym trudno tam stoły postawić.
  • czy jeśli planujemy dzień w plenerze, to w razie niepogody mamy gdzie się schronić? Jeśli na wesele w stylu slow zapraszacie tylko znajomych, z którymi uprawiacie survival i bushcrafting, to nie ma problemu. Ale jeśli planujecie piękne stroje, fryzury, makijaże, to już inna rzecz.
  • czy jest tam miejsce na elementy, które sobie zaplanowaliśmy (posiłek, czas wolny, tańce, teatr ognia, cokolwiek by to było)?
  • czy jest zaplecze umożliwiające realizację waszego planu? Często dodatkowe pomieszczenie do przebierania się, albo dla zmęczonych dzieci się przydaje. Bieżąca woda i toaleta też.

A, no i jeszcze: w przypadku slow wedding mniej logistyki, mniej przemieszczania się – mniej stresu. Jeśli chcielibyście, to i z urzędnikiem stanu cywilnego i z księdzem, i ze świeckim mistrzem ceremonii można się umówić, żeby przyjechał do was i zrobić ślub i wesele w jednym miejscu.

Slow wedding a plan wydarzeń

Najważniejsze rzeczy wydarzają się pomiędzy: pomiędzy kolejnymi punktami programu i pomiędzy ludźmi. Trzeba im tylko dać czas i przestrzeń. A wesele bez spiny oznacza wesele w rytmie slow tj. bez pośpiechu bo wesele to nie runmageddon.

Jeśli ten dzień ma upłynąć spokojnie, nie obawiajcie się prostoty i niezagospodarowanego czasu. Rosół nie musi pojawić się na stole natychmiast po przybyciu na miejsce. W weselu zorganizowanym na luzie chodzi o to, żeby przez cały dzień nie stać z kartką i nie myśleć o punktach programu i że za 15 minut wjeżdża ryba w galarecie, a za kolejne 20 – kurczak.

Potraktujcie plan dnia ślubu jako luźną ramę, niech koniecznych punktów programu będzie tylko tyle, ile musi być. Nie trzeba w tym dniu upchnąć miliona niesamowitych rzeczy. Niech to będą te elementy, bez których się nie da (czyli na przykład jakiś ciepły posiłek) oraz te, na których wam naprawdę zależy by zrealizować marzenie o waszym ślubie na luzie. I niech o pilnowanie czasu zadba ktoś z waszych bliskich – nie wy sami.

Jeśli zorganizujecie przestrzeń tak, żeby były miejsca na różne działania (ognisko, strefa chillout, monidło, miejsce do grania w piłkę czy cokolwiek wam przyjdzie do głowy) – ludzie nie będą się nudzić i będą sami się sobą zajmować. Jeśli będzie dostępne miejsce z przekąskami i napojami – nikt nie umrze z głodu i będzie mógł się częstować według własnych potrzeb. Muzyka nie musi też grać cały czas do tańca, cisza lub delikatne dźwięki też są dobre. I umożliwiają spotkanie, bo nie trzeba krzyczeć, żeby spokojnie porozmawiać. Tak widzę slow wedding i w taki sam sposób organizowałem swój własny ślub na luzie.

A dzięki temu wszystkiemu wy będziecie mogli spędzić czas z gośćmi nie biegnąc i nie pędząc.

ślub cywilny na luzie

Wesele bez spiny – wesele na luzie  – czyli nie musi być idealnie

Nie wszystko musi się udać co do sekundy i co do najdrobniejszego szczegółu. Gdy organizujesz wesele na luzie to nie trzeba dążyć do perfekcji – i to jest piękne! Nie trzeba się martwić, jeśli coś niespodziewanie wydarzy się inaczej, niż zaplanowaliście. Kiedy człowiek przestaje kurczowo trzymać się szczegółów i przestaje się o wszystko martwić, to, co się wydarza staje się przygodą, a nie dramatem. Dziecko kuzyna upaćkało twarożkiem księgę gości? Spoko! Druhnie złamał się obcas i jest w jednym tylko bucie – znakomicie, nic nie szkodzi, niech się druhna nie martwi przecież to jest właśnie spontaniczne wesele na luzie! W środku wspólnego zdjęcia nagle zagrzmiało i lunęło? Nooo, to będzie co wspominać!

Nawet jeśli nie będzie idealnie, to i tak to będzie dzień jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny. No i przede wszystkim – wasz.

Slow wedding – najważniejszy jest czas

Czas, który sobie samym i waszej sytuacji dajecie. Czas na słuchanie siebie, układanie myśli w głowie i sercu, na planowanie i przygotowania waszego ślubu na luzie. Na rozmowy z bliskimi i wspólne planowanie.

I czas, który potem, podczas wesela spędzacie razem. Ten czas ma płynąć po swojemu, w rytmie slow. Najważniejsze to się nie spieszyć i nie bać się czasu, który sobie po prostu spokojnie płynie.

Niezależnie czy organizujecie ceremonię kościelną, ślub humanistyczny czy ślub cywilny na luzie to zaufajcie mi, że może być on w 100% po waszemu!

Fotograf na Wasze wesele na luzie

Podczas pracy jestem w tym, co wydarza się między ludźmi. Chwytam w obraz atmosferę, chwilę. Kiedy się nikt nie spina, nie stresuje, nie spieszy – te chwile się pojawiają. Uśmiechy, oczy, twarze, gesty czułości, wariackie zrywy. To jest to, co chcemy pamiętać.

Planując i gromadząc pomysły na wasz ślub i wesele na luzie możecie się ze mną skontaktować, zapytać o wszystko. Wy macie jeden ślub w życiu, ja byłem na bardzo wielu. I naprawdę wiem, jak to działa. Co może się wydarzyć. Co odpuścić, a czego właśnie nie. Służę Wam pomocą!

I gdziekolwiek i jakkolwiek sobie to wymyślicie – w stodole, na polu, w pałacu, w biurowcu albo w kuchni u babci; w świetle albo w chmurach;  słońcu i w deszczu, tam ja będę i będę te chwile łapał. Z całego serca polecam się do uwiecznienia Waszego wyjątkowego ślubu i wesela w stylu slow.

Spodobał Ci się ten artykuł o slow weddingu? Może zainteresuje Cię również: wesele w stylu folkowym.

6 komentarzy

  1. W sedno trafiona inspiracja na slow wedding. Czemu się tak spinać?! Przecież ślub i wesele jest głównie dla pary młodej więc całe wesele może być na luzie, bez spinania się co inni myślą.

Komentarze