Jeszcze do niedawna folklor kojarzył się wielu ludziom z lekkim (albo i nawet potężnym) obciachem, a słowa “cepelia” i “wieś” w potocznym języku oznaczały coś byle jakiego, w kiepskim guście. To się jednak od wielu lat zmienia. Polska zaczęła doceniać bogactwo tradycji – wzornictwo, architekturę, kulinaria, muzykę – i korzysta z niego coraz śmielej. Dzięki temu wesele folkowe wcale nie oznacza wesela wiejskiego (a tym bardziej folk wesele nie ma nic wspólnego z disco polo). Wpisuje się w nurt ślubów i wesel tematycznych, w których wszystko – od dekoracji i strojów, po muzykę – tworzy harmonijną i spójną stylistycznie całość. Na folkowym weselu tradycyjne motywy, kolory, wzory użyte są często w bardzo nowoczesny sposób. Czerpiemy z bogactwa kulturowego, lecz po swojemu i na potrzeby waszego święta.
No dobrze, ale po kolei. Cóż takiego nam oferują tradycja i folklor i co możecie wykorzystać w Waszym folkowym weselu? Jeśli jesteście pasjonatami/pasjonatkami tradycji polskiej – na pewno to wiecie. Jeśli zaś po prostu podoba wam się taka stylistyka, ale nie do końca się w niej orientujecie, to zaraz wszystko wyłuszczę, krok po kroku opowiem wam, jak ja widzę wesele w stylu folkowym.
Wzornictwo i dekoracje sali weselnej w stylu folk
Kochacie kolory, rośliny i swobodę? Folkowe wesele jest dla was! Tradycyjne wzornictwo to przede wszystkim feeria kolorów, wzorów kwiatowych i motywów roślinnych. Ale też eleganckiej geometrii. Każdy region ma swoje wzory i kolorystykę, choć współcześnie istnieją też pewne “uniwersalia” kojarzące się bezbłędnie z folklorem. Decydując się na wesele w stylu folk, macie do wyboru kwiaty łowickie (wielokolorowe) i kaszubskie (niebiesko-żółte), wzory z wycinanek kurpiowskich i mazowieckich, kolorowe pasy, koronki, buchające czerwienią góralskie kwiaty, korale i chusty… A jeśli komuś tyle kolorów nie w smak może sięgnąć po czarno-biały haft wilanowski. Wszystko jest w Internecie, wystarczy wpisać “styl folkowy wesele”. Ważne, żeby coś wybrać dla siebie i nie nawrzucać zbyt dużo w jedno święto.
W każdym prawie mieście są sklepy, które oferują całą gamę przedmiotów i dodatków etno: serwetki, kubeczki, szklanki, etykietki, chusteczki… Każdy region w Polsce ma swoje (co najmniej jedno) miejsce, w którym promuje lokalne wzornictwo – sklep, muzeum, centrum informacji turystycznej – jeśli więc czujecie się związani z jakimś konkretnym regionem, to nic, tylko korzystać z lokalnego folkloru! Są też oczywiście firmy, który wybrany wzór nadrukują wam na wszystko: na etykietki butelek, na zaproszenia, na winietki, Sky Is The Limit…
Warto pamiętać też o tym, że ogromną zaletą folkowego ślubu i przyjęcia jest fakt, że daje wam ono możliwość wykorzystania do dekoracji sali weselnej w stylu folk, tego co jest niedrogie, lub wręcz darmowe: bibuły, wstążek, polnych kwiatów, świeżych, zielonych gałązek, słomy, kłosów zbóż i traw… Jeśli macie wątpliwości, lub nie wiecie, jak się do tego zabrać, zapytajcie swojego wedding plannera/wedding plannerkę (o roli i sensie zatrudniania wedding plannerów więcej możecie poczytać tutaj: wedding planner).
A jeśli chcecie popatrzeć i wybrać odpowiadające wam wzory folkowe, to wpiszcie w Google takie frazy:
kwiaty łowickie
haft kaszubski
pasy łowickie
wycinanka kurpiowska
wycinanka garwolin
haft wilanowski
haft kaszubski
haft śląski
haft góralski
To oczywiście nie wszystko, ale jakiś początek jest…
Stroje i dodatki czyli nie tylko suknia folkowa
W tym temacie – jeśli chodzi o wesele w stylu folk – również macie właściwie nieograniczony niczym wybór. Chcecie mieć prawdziwy strój ludowy? Żaden problem – da się wypożyczyć lub zamówić u krawca. Ale nawet jeśli nie chcecie (a większość pewnie jednak nie), to możecie wymyślić sobie hybrydę, suknię folkową lub strój, o jakim marzycie, z odpowiednimi motywami. Wzory czerpiące z tradycji mogą pojawić się na całości materiału (wersja full hard) lub na przykład na mankietach, kołnierzu, lamówce, na chusteczce w butonierce… Nawet bardzo współczesny krój sukienki czy garnituru znakomicie współgra z folkowymi motywami.
Elementem specjalnym w tej konwencji, przeznaczonym dla panny młodej jest wianek. Może być zrobiony własnoręcznie (lub przez florystkę) z polnych kwiatów i zielonych gałązek. Ale przyjrzyjcie się też wspaniałym kwiatowym koronom, które wcale nietrudno jest zamówić:
Za to pan młody może wybierać i przebierać w rodzajach kapeluszy, czapek i kaszkietów, od bardzo klasycznych, po bardzo tradycyjne (po bardzo tradycyjne sięgajcie tu:
W kwestii stroju naprawdę można poszaleć. Można mieć buty z kwiatowym wzorem, lub wspaniałe, wygodne sandały, które jednak przypominają kierpce góralskie. Można, jeśli tak lubicie, być na boso…
Jeśli natomiast chcecie mieć strój bez takich ozdób, to macie jeszcze do wyboru mnóstwo dodatków: muszek, krawatów, bransoletek, kolczyków, korali i chustek. Czasem wystarczy jeden dobrze dobrany element.
A dla gości można mieć kotyliony z odpowiednim wzorem i/lub napisem. To rodzaj przypinki czy broszy, zarówno dla mężczyzn, jak i dla kobiet, które niegdyś były obowiązkowym elementem balów, zabaw i uroczystości. I które potem wasi goście zabiorą ze sobą na pamiątkę tego wyjątkowego dnia.
Miejsce na folk wesele
Wesele folkowe – jak każde inne wesele tematyczne, można zorganizować w zasadzie wszędzie. To jasne. W środku wielkiego miasta w restauracji w najnowocześniejszym biurowcu można wykreować przestrzeń, ściągnąć wspaniałą kapelę i świetnie się bawić. Ale jednak aż się prosi, żeby również miejsce budowało nastrój i klimat tego dnia i wieczoru, prawda? Zatem zastanówcie się – może zagroda z łąką i stodołą zamiast restauracji? Może wy sami/same, lub ktoś z waszych przyjaciół, lub rodziny dysponuje odpowiednim miejscem na wsi? A jeśli nie macie wymarzonego miejsca pod ręką, to miejsc rustykalnych, idealnie wpisujących się w atmosferę folkowego wesela jest w Polsce coraz więcej, najczęściej w okolicach wielkich miast. Można wynająć zagrodę, siedlisko, młyn, dwór… Sielskie wiejskie wesele w stylu slow czy w rustykalnej stodole brzmi świetnie? Ostatnimi czasy również skanseny otwierają się na śluby, wesela i inne uroczystości. Wiadomo – nie cały skansen jest wówczas do waszej dyspozycji, ale otoczenie i widok robi swoje. Szukając odpowiedniego miejsca, pomyślcie przede wszystkim o tym, czego wy chcecie dla siebie i dla swoich gości – widoku na zachód słońca? Łąki ze stawem do kąpieli pośrodku? Panoramy gór na horyzoncie? Wszystko zależy od waszych marzeń i od tego jaki macie plan działania, co ma się w ramach waszego najpiękniejszego święta wydarzyć… Ale jednocześnie pomyślcie też o funkcjonalności: o porze roku, pogodzie, noclegach, dojazdach (i odjazdach), ewentualnym dowozie cateringu (jeśli nie ma restauracji na miejscu) i tym podobnych.
Jedzenie na folkowe wesele
W ramach wesela w stylu folk całe, calusieńkie, niezwykle bogate i wyszukane menu może być oparte na tradycyjnej kuchni. Bo kuchnia tradycyjna wcale nie stoi wyłącznie bigosem, rosołem i schabowym. Kuchnia polska to po prostu kuchnia, która oparta jest na lokalnych produktach. Ma mnóstwo smaków, odcieni i odsłon, również tych bardzo nowoczesnych. To kasze i ziemniaki podawane na milion sposobów – gotowane, pieczone, smażone, zmieniane w kotlety i placki. To wszelkiego rodzaju cudowne kiszonki (buraczki, marchew, płaty kapusty chrupiące jak czipsy). To miody, maliny, jeżyny, truskawki, poziomki, żurawina i jagody – świeże lub przetworzone na dżemy, lub sorbety. To orzechy – laskowe i włoskie – jeśli wczesną jesienią to świeżutkie, wilgotne i kruche. To całe mnóstwo przepysznych grzybów – duszonych, w śmietanie i marynowanych. To zioła – szałwia, rozmaryn, rumianek, pokrzywa, melisa, mięta, kurdybanek – które można dodać do potraw, użyć jako ozdoby lub sporządzić z nich aromatyczne napoje ciepłe i chłodne. To mnóstwo rodzajów ryb słodkowodnych przyrządzanych tak i owak. Oraz galarety (owszem). Wspaniałe masło i śmietana gęsta jak masło, twaróg i sery – krowie, owcze, kozie – do wyboru. No i, oczywiście, mięsa i wędliny – jeśli jadacie mięso. Prawdziwy folklor na talerzu!
Możecie też korzystać z całego wachlarza przepisów na przysmaki regionalne. Wykorzystać takie wspaniałe potrawy jak podlaski kulebiak, roztoczański pieróg redczany, śląska rolada i całe mnóstwo innych…
No po prostu – żegnajcie krewetki, adios łososie i trufle! Bez żalu.
Kiedy jednak myślę o weselu folkowym, to oprócz rzeczy sycących i rozgrzewających (jak zupa lub gulasz) oraz przygotowujących żołądek pod alkohole (jak sałatki i przekąski), zawsze myślę o chlebie. I nie chodzi tylko o dobry, wilgotny, pachnący domowy chleb z pełnego ziarna. Niegdyś nieodłącznym elementem ślubu i wesela był korowaj – obrzędowy, okrągły chleb, pieczony z białej mąki, ozdabiany kosmicznymi symbolami: słońcem, księżycem, gwiazdami etc. To był chleb, którym dzielono się na weselu ze wszystkimi gośćmi – na pomyślność państwa młodych. Możecie i taki sobie wymyślić i podzielić się nim ze swoimi gośćmi. Albo nie. Bo – nie zapominajcie o tym nigdy – to jest wasze święto, wasz dzień, wasza noc – i wszystko możecie urządzić właśnie tak, jak wy sami chcecie.
I wybaczcie, że ta część wyszła taka długa, ale smaki polskie to jest nieprawdopodobna historia i pobudza wyobraźnię jak mało co…
Muzyka na wesele w stylu folkowym
Chcąc stworzyć prawdziwie folkowe wesele, nie możemy zapomnieć o muzyce. Wiadomo, że to jest często kłopotliwa sprawa – taki dobór muzyki, żeby odpowiadał wam, ale też waszym znajomym oraz (tu bywa szczególnie trudno) starszym członkom rodziny.
Przede wszystkim – miejmy jasność w tej sprawie – to jest wasze wesele. I na waszym folkowym weselu może się pojawić każdy, absolutnie każdy rodzaj muzyki – od etno po Celine Dion. Podobnie, jak kaszubskie, wilamowskie czy łowickie wzornictwo pasuje do najbardziej nowoczesnych projektów ubrań, czy wystroju wnętrz, tak samo dobrze dobrana muzyka tego klimatu nie zepsuje.
Ale zakładam, że jeśli chcecie organizować wesele w stylu folk, to pewnie i tego rodzaju muzyka nie jest wam obca, lub nawet jest waszą ulubioną muzyką. Tutaj – podobnie jak w kwestii strojów i jedzenia – macie mnóstwo opcji do wyboru. I to nie tylko spośród kapel góralskich i zespołów pieśni i tańca ludowego. Serio!
Możecie zamówić zespół, który zagra cały ślub i wesele, poprowadzi wspólne tańce i biesiadę (polskie i nie tylko). Możecie też umówić się na obsługę konkretnych momentów: przywitania, tradycyjnych oczepin (jeśli chcecie je mieć), na jakąś część wieczoru. Możecie zaprosić ekipę wokalną na obśpiewanie pieśniami polskimi, ukraińskimi lub bałkańskimi poszczególnych chwil. A potem dobrać muzykę, jaką lubicie.
Zespołów, które mogą zagrać dla was na żywo, a nawet poprowadzić muzycznie całe wesele, jest całkiem sporo – od bardzo tradycyjnych po takie, które poza skrzypcami, bębnem i akordeonem dysponują całym składem dętym (trąbki, saxhorny, waltornie, puzony). Zagrają wam polki, mazurki i oberki, ale zagrają też stare tanga, walce, walczyki i fokstroty, a jak trzeba będzie, to i ulubione melodie z lat sześćdziesiątych. Różne mają składy i repertuary, ale na pewno znajdziecie coś dla siebie.
Jeśli macie pytania – jakiekolwiek – dotyczące tego kto, co i jak gra – pytajcie śmiało. Jako doświadczony fotograf ślubny, który nie jedną kapelę muzyczną na weselu już słyszał, chętnie opowiem, polecę, doradzę.
Archaiczne elementy obrzędowe do swobodnego wykorzystania na folk weselu
Skoro wesele folkowe i z nutą starej tradycji, to nie można zapominać o ważnych momentach obrzędowych, które kiedyś miały ogromne znaczenie, a teraz troszkę się rozmyły, stały się zabawami lub w ogóle nie wiadomo czym i po co. Możecie z nich skorzystać lub nie. Osobiście wydaje mi się, że warto pielęgnować coraz rzadsze nasze tradycje weselne i obrzędy. Możecie je wymyślić, przemyśleć, przerobić po swojemu. Dobrze jednak mieć w pamięci, że w ogóle były, na czym polegały i że nadal są dostępne.
Wyjście z domu
Tradycyjnie grało się u panny młodej w domu przed wyjściem. Oraz wyprowadzając ją z domu, sadzając na wóz. Dziś to też da się zrobić. Uczynić moment wyjścia z własnego/rodzinnego domu momentem szczególnym. Nieważne, czy jest to wyjście rzeczywiście z rodzinnego domu, czy może z hotelu. I nieważne, czy siadacie na wóz, czy do limuzyny, do taksówki, czy na rower.
Wyjście z kościoła/urzędu/ceremonii
Niezależnie czy to ceremonia kościelna, cywilna czy ślub humanistyczny. To jest moment na fanfary i tusz. Na deszcz ryżu, monet, płatków kwiatów. Dawne orkiestry grały wówczas wiązanki weselnych marszów. To jest dobry pomysł, jeśli życzenia i kwiaty przyjmujecie pod kościołem/urzędem. Mam takich znajomych, którzy grali marsze weselne z całej Europy przez 2,5 h bez przerwy (bo wesele było na 350 osób). To się da zrobić – i wtedy czas się zatrzymuje na chwilę – specjalnie dla was.
Przyjazd na wesele/do domu weselnego
Państwo młodzi zawsze są witani muzyką. To jest też ten moment, kiedy (jeśli tak sobie życzycie) rodzice witają was chlebem, solą i wódką. O symbolice weselnych potraw opowiem innym razem. Teraz tylko chcę zaznaczyć, że to jest właśnie moment przejścia z uroczystości w świętowanie waszego nowego życia. I można go świętować szczególnie – tradycyjną muzyką, tańcem, bramą, przez którą się przechodzi… Cokolwiek wam przyjdzie do głowy.
Pierwszy taniec
Stresuje was myśl o pierwszym tańcu? O pieniądzach i godzinach utopionych w lekcjach i ćwiczeniach? O tym, że w ogóle ktoś tego od was oczekuje, a wy tak nie bardzo się czujecie na parkiecie? Folkowe wesele przychodzi w sukurs. Bo pierwszy taniec może być też pierwszym tańcem wszystkich. Dawniej tańcem rozpoczynającym wesele był chodzony – taki prapradziadek poloneza. Prosty jest. Nic nie trzeba umieć, ani wiedzieć. Trzeba tylko iść. Chodzi się w parach, pierwsza para – która zna wszystkie figury i tajniki – prowadzi. Wy idziecie w drugiej parze. Kiedyś dawniej, tym tańcem obchodziło się całe gospodarstwo, stodołę, pole, dom, przechodziło się nie tylko drzwiami, ale i oknami – bo chodzony miał przynieść młodym wszystko, co dobre. A ponieważ kończy się tak, że wszyscy stoją w kole, to łatwo pójść w dalsze hulanki, już zupełnie swobodne. Czyż to nie wspaniały element folkloru weselnego?!
Oczepiny
Niektórzy nie wyobrażają sobie wesela bez nich. Konkursy i tańce. Rzut wiankiem lub bukietem, rzut muszką czy krawatem. Dla niektórych jednak jest to trudne i mało zabawne. Niegdyś był to kulminacyjny moment wesela. To była chwila przejścia – ta, kiedy panna młoda stawała się żoną. Sadzało się ją na dzieży (takiej ogromnej donicy do wyrabiania chlebowego ciasta) na środku izby. Śpiewało się jej. I w trakcie tego śpiewania kobiety zdejmowały jej z głowy wianek – oznaczający panieństwo, zaplatały włosy ciasno i nakładały jej na głowę czepiec – symbol kobiety zamężnej. Możecie pomyśleć o tym, czy chcecie ten element włączyć w wasze folkowe wesele czy nie. A jeśli tak – to w jaki sposób. Jest wiele sposobów połączenia starej tradycji z nowoczesnością (powtarzam się, wiem). Większość zespołów folkowych grywających na weselach ma propozycje dotyczące i tej ceremonii. Możecie też pomyśleć o tym zupełnie po swojemu i wymyślić sobie, jak chcecie, żeby ten moment przebiegał. Może być bardzo poważny i obrzędowy (nie bójcie się tego, to zazwyczaj okazuje się bardzo mocne, dobre i poruszające), może też być lekki. Może być i dla panny młodej i dla pana młodego. Może być połączony z rzutem wiankiem/welonem i muszką/krawatem. Pamiętajcie tylko o tym, że oczepiny są ostatnim elementem rzeczywiście angażującym uwagę i ludzi. Potem już są tańce, tort i zabawa do rana – albo do kiedy sobie zażyczycie. Więc jeśli mają być – to warto je zrobić z pełną pompą!
Fotografia a wesele w stylu folkowym
Pomyślcie też – biorąc pod uwagę stylistykę, elementy, miejsce i plan wydarzeń – na jakich zdjęciach wam zależy. Ja tam będę dla was, choć bardzo liczę też na wasze zaufanie. Uwielbiam reportaż ślubny przepełniony symboliką, tradycją i elementami folkowymi.
Możemy zrobić sesję przedślubną. Ślub – to jasne. Portrety w starej chacie? Zdjęcie grupowe na łące? Zdjęcie z drona? I reportaż z wesela, w którym zmieszczą się i wzory i kwiaty i w na łące, i bose stopy… Wszystko jest możliwe. Wy jesteście od mówienia o marzeniach. Ja jestem od tego, żeby to usłyszeć i zrealizować, żeby chwytać światło, chwile, nastroje i obrazy. Napiszcie do mnie o swoim folk weselu – ja je pięknie upamiętnię!